Mental a choroby


Mózg. Nasz dyrektor, kapitan i główny odpowiedzialny za to, co się z nami dzieje. To jego sprawka, jak postrzegamy rzeczywistość wokół nas. Ma też decydujący głos, jak zachowa się nasze ciało w odpowiedzi na dany bodziec. Jak się okazuje, jeżeli wynik byłby negatywny, a dany stresor za mocny, może to prowadzić do konkretnych schorzeń. Omówimy dzisiaj 3, z którymi głównie spotykam się w gabinecie fizjoterapeutycznym.
Fibromialgia
Należy do grupy chorób reumatycznych tkanek miękkich. Wyróżnia ją występowanie tkliwych punktów o nadmiernej wrażliwości na ucisk. Dodatkowo często pojawiającym się objawem jest sztywność stawów oraz ogólne zmęczenie. Etiologia choroby nie jest znana, ale do głównych czynników ryzyka zalicza się stres, średni wiek, płeć żeńską (między 30. a 60. rokiem życia).
Dolegliwości z ciała potęguje często współwystępująca depresja, problemy z koncentracją i pamięcią, ból głowy, problemy ze snem. U niektórych osób z tą chorobą rozwija się również zespół jelita drażliwego. (o tym w dalszej części tekstu)
Obecnie nie ma jednej skutecznej metody leczenia fibromialgii. Zalecana jest terapia wielotorowa. Powinna zawierać: zbilansowaną dietę (zmniejszająca stan zapalny, odbudowująca naturalną florę bakteryjną), aktywność fizyczną oraz terapię manualną. Wszystkie te elementy nakierowane są na poprawę jakości życia pacjenta. Nieodłącznym elementem terapii okazuje się również psychoterapia. Jak wskazują badania może to być choroba o podłożu psychicznym, wynikająca z nadmiaru stresorów.
Zespół jelita drażliwego (IBS)
Przykre schorzenie objawiające się:
- biegunką lub zaparciami
- wzdęciami
- bólem brzucha i kręgosłupa
- złą jakością snu
- obniżonym nastrojem, depresją, stanami lękowymi.
Jego przyczynę upatruje się w nadmiernym wydzielaniu serotoniny w jelitach oraz stanach zapalnych w przewodzie pokarmowym, korelujących z depresją przez oś mózg-jelita-bakterie.
W niektórych sytuacjach skuteczną metodą leczenia jest farmakoterapia. Jednak najważniejsza jest poprawa sytuacji psychicznej przez zarządzanie stresem czy psychoterapię i medytację. Dodatkowo wdrożenie prostych, ale korzystnych zasad żywienia, po konsultacji z dietetykiem. Sprawdza się dieta lekkostrawna, regularne posiłki o niewielkich porcjach czy rezygnacja z produktów podrażniających układ pokarmowy. Dodatkowo podejmowanie aktywności fizycznej również jest czynnikiem łagodzącym. Wskazuje się także na korzyści z terapii wisceralnej, której elementy stosuję w gabinecie.
Zamrożony bark
Problem głównie znany kobietom między 40 a 60 rokiem życia, w okresie menopauzy. Doświadczany jako:
- przewlekły ból barku, również w trakcie snu
- ograniczenie ruchu ręką: niemożliwe uczesanie się, zapięcie stanika czy sięgnięcie do półki nad głową
- ostre kłucie w stawie przy czynnościach dnia codziennego
Przyczyna zamrożonego barku nadal nie jest poznana. Badania jako czynnik zapalny wyróżniają obniżony nastrój, depresję. W swoim gabinecie obserwuję częstą korelację odkładających się w rejonie obręczy barkowej stresów i problemów pacjentów. Dodatkową złą informacją jest fakt, że objawy mogą utrzymywać się do roku czasu, a nawet i dłużej.
Z powyższych przyczyn leczenie powinno być wielotorowe. Obejmuje zarówno fizjoterapię, dietetykę oraz psychologię.Z mojego doświadczenia terapia manualna zamrożonego barku trwa czasem pół roku i dłużej.
Dbajmy więc profilaktycznie o siebie. Nie doprowadzając do tak zaawansowanego stanu chorobowego. Ciało, ale i mental na pierwszym miejscu!